niedziela, 9 marca 2014

Pierwsze spotkanie . / cz. 1

08.02.14 r. SZPITAL . 

* oczami Ady *
Wszystko mnie boli, muszę mieć zrobione badania... Zostaję w szpitalu.
 Poszłam z pielęgniarką do pokoju zabiegowego gdzie miała pobrać mi krew. 
Prawie zemdlałam . Czy te pielęgniarki nie potrafią igły wbić? 3 razy musieli mnie kłuć bo nie trafiali w żyłę. 
Bolało. 

* oczami Karoliny *

Moja głowa... Kiedy będzie ten lekarz? Czekam już 5 godzin i dalej nic. 

CHWILĘ PÓŹNIEJ  ...

Nareszcie! Przyszedł lekarz, zbadał mi brzuch, byłam nieco odwodniona więc pielęgniarka pobrała mi krew do niezbędnych badań, założyła wenflon i podała kroplówkę . Minęło około 1,5 godziny zanim się skończyła. Lekarz porozmawiał chwilę z moimi rodzicami na temat wyników badań. Były bardzo złe. Podejrzewali zapalenie wyrostka... Zlecili mi badanie USG brzucha. Tata zawiózł mnie na badanie na wózku bo nie byłam w stanie sama iść. Pani doktor nie zauważyła nic nadzwyczajnego na USG. Pare minut później przyjęli mnie na oddział.  CDN. 
/A i K 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz